Bonar Bonar
266
BLOG

Nie czaję o co chodzi lekarzom!

Bonar Bonar Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

Wciąż nie skumałem istoty problemu konfliktu Ministra Zdrowia z Porozumieniem Zielonogórskim. Taki już tępy jestem. Ale czytałem ostatnio list pewniej lekarki z PZ która skarży się w jakich ciężkich warunkach pracuje. Że przyjmuje dziennie 70 pacjentów, a czasem nawet 100. Współczuję, praca jak na roli, w dodatku w ugorze, bo choroby to nie przelewki. A potem tak sobie pomyślałem...

U mnie w przychodni lekarze pracują (według rozpiski na drzwiach gabinetu) 5 godzin, a potem 2 godz. na wizyty domowe. Pacjenci są przyjmowani na godziny, jeden pacjent co kwadrans. To daje nam 4x5 = 20 pacjentów. Załóżmy że ten lekarz czuje powołanie i przyjmuje nawet więcej pacjentów niż wynika to z grafiku, bo taka jest potrzeba. Więc łącznie niech przyjmie z 25 (to wzrost o 25%, czyli dużo) pacjetnów. Do tego policzmy z 10 (wiem, zaszalałem) pacjentów domowych. to daje nam 35 pacjentów dziennie. Dodajmy jeszcze 5 do równego, a nuż ten nasz lekarz jest taki dobry. To daje nam 40 pacjentów. 40...

Więc jak tamta lekarka przyjmuje 70 czy 100 osób? Przy 40 pacjentach na dzień i 8 godzinach pracy (taka dniówka robotnika w fabryce)  daje nam 12 minut na pacjenta, bez przerw na jedzenie, sikanie i papierosa (tak, lekarze też palą). Przy 70 pacjentach daje nam to już niecałe 7 minut na osobę (przy 100 policzcie sami). A co tam, doliczmy przerwe na toaletę kosztem tabunów hipochondryków którzy podobno chodzą ciągle do lekarza, jak twierdzi PZ. Jak ona (ta lekarka) to do cholery robi?!

Wiecie co ja sobie o tym myślę? Że lekarz który przyjmuje 70 pacjentów dziennie to albo wystawia tylko recepty albo nie przykłada się do swojej pracy. Ja u lekarza spędzam ok. 20 minut i nie jest to czas spędzony na pogaduchach, moja pani doktor mierzy mi ciśnienie, osłuchuje, wypytuje o różne aspekty mojej choroby (bo zna jej historię) i tak dalej. Jak to zrobić w 6,8 minuty? Dopiszmy do tego recepty (w moim wypadku nadciśnienie i chore stawy), jak to zrobić w 6,8 minuty (nie korzystając z toalety, nie jedząc, nie mając ani jednej przerwy) mając przy tym czyste sumienie, że zrobiło się wszystko co trzeba?

Bonar
O mnie Bonar

Lubię Stonesów, rocka, metal i dobre żarcie. Ludzi z poczuciem humoru. Nie trawię głupoty, zadufania i bezduszności. Masowej sieczki dla tzw. przeciętnego odbiorcy też nie lubię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo